Małpi Biznes

Lokal znajduje się tak mniej więcej w połowie drogi, idąc ul. Marszałkowską z centrum w stronę pl. Konstytucji. Niewielki lokalik, ale bardzo przyjemny, swojski, można się w nim poczuć jak w domu. Świetna obsługa: wita klientów z uśmiechem, coś zagada, zażartuje. Polecam ich kuskus z warzywami – zdrowo, świeżo, smacznie, do tego niedrogo, a można się najeść. Czynne już od godz. 07.00.

Oczekuje na "małpią kartę", dzięki której 9 posiłek będę miała GRATIS!:) Z Małpiego Biznesu korzystam wyłącznie na wynos. To znaczy, że zmawiam z osobami z pracy kanapeczki, sałatki do biura. Na dostawę nie oczekuję zbytnio długo.

Ostatnio 10 osób zamówiło u nich panini z bakłażanem, czyli opiekane kanapki z dodatkami w środku w postaci warzyw etc.

Przepadam także za "pycha sałatką", czyli sałatkę z cieciorką, fetą, suszonymi pomidorami i kuskusem.

Poza tym "Małpi Biznes" ma na swojej stronie internetowej masę przepisów na "coś pysznego i zarazem zdrowego". Często wraz z koleżankami korzystamy z nich i razem przyrządzamy sobie w wolnej chwili. Polecam

Całkiem ciekawy pomysł na lokal,jak dla mnie idealne miejsce na szybkie co nie co,bo faktycznie na mega posiłek nie ma co liczyć,raczej zjemy tu polecane niżej kanapki+kawka i w drogę.

Takie miejsce to ratunek dla wszystkich, których złapie głód w trakcie codziennego "biegu". Można tu dostać szybką przekąskę np. kanapkę lub shake'a i szybko udać się w dalszą drogę. Kanapki z tego co pamiętam kosztują ok 8 zł, więc nie jest źle, ale też nie ma co liczyć na to, że taki posiłek nasyci nas na długo - to raczej taka szybka przekąska. Mają też całkiem niezłą kawę. Ogólnie na plus :)

Super lokalik...jest tutaj młodzieżowo i nowocześnie....tak trochę studencko...fajne i tanie zestawy kawa plus kanapka za 10 zł:) Oby takich miejsc było więcej...nie chodzi tutaj o przestrzeń ale przede wszystkim o pomysł! Ja daję za to 5 gwiazdek!

Mikroskopijny lokalik, ale poszłam tam, ponieważ zaufałam koleżance, która się tam codziennie stołuje(ma nawet odznakę-małpkę stałego klienta!:)), ona zawsze bierze jakieś kanapki, a ja na pierwszy raz postanowiłam wziąć shake’a żółtego, czyli o smaku bananowym za 8zł, bardzo smaczny. Klimat miejsca jest tak fantastyczny i luźny, że kompletny brak stylu w wystroju nie razi, do tego sympatyczna obsługa. Na pewno będę zaglądać częściej, na słowo wierzę koleżance, że kanapki są świeże i pyszne, więc i ja muszę skosztować!

Reklamują się jako najmniejszy stand up bar na świecie. Szczerze mówiąc ja mniejszej jadalni nie widziałem, poza moim mieszkaniem ;) Od razu zaznaczam, że nie jest to teżkawiarnia dla takich głodomorów, co łykają dwa maczestawy pod rząd (czyt. autor recenzji). Mimo wszystko knajpka jest czarująca, ma pyszne (choć trochę za lekkie czyt. bez mięsa) menu i świetną kawę.

Moda na stand up bary jeszcze w Warszawie się nie rozwinęła. Na Zachodzie jest mnóstwo tego rodzaju punktów, gdzie można szybko coś chwycić i pobiec do biura. Chodzi o to, żeby za mocno nie przytyć, bardzo się nie najeść, ale żeby dobrze się pracowało przy lekkim śniadaniu i dobrej kawie.

Małpie kawiarnie znajdują się na Marszałkowskiej i odnowionym dworcu Powiśle (tam zobaczycie także wystawy czasowe).

Czasem wpadałam tam z przyjaciółką na zestaw kawa plus kanapka za 10 zł. Teraz chodzimy po kawe na wynos, bo przyziębienia można się nabawić jak się tam siedzi i co chwila drzwi są otwierane, a w środku gorąco nie jest. Bardzo miłe miejsce choć malutkie. My wolimy wpadać tam kiedy jest ciepło.