Martinizing

Czytając opinię poniżej chyba zaliczam się do tych osób, które miały szczęście.. przed zimą oddawałam tutaj płaszcz do pralni, który był nieco szarawy po zeszłej ziemie.. Płaszcz odebrałam na trzeci dzień i był w idealnym stanie... świeży, pachnący, czarny, a co najważniejsze czysty...

Martinizing to pralnia przy Alei Witosa. Mam mieszane uczucia, co do tej firmy.. Oddałam do nich garnitur chłopaka i swoją sukienkę i spotkałam się z ogromną rozbieżnością w wykonaniu czyszczenia... Garnitur wyglądał jak nowy, natomiast moja ukochana sukienka przypominała szmatę...Może miałam pecha, nie wiem, tłumaczono się, że to nie ich wina, że to materiał, tylko sukienka kosztowała 500zł, więc nie wiem, czy miała taki kiepski materiał..